Epidemia COVID-19 powoli jednak znacząco zaczyna ustępować, co skutkuje między innymi znoszeniem kolejnych ograniczeń w naszym codziennym życiu. Gospodarka z wolna wraca do swojego naturalnego rytmy, a że jednocześnie coraz wyraźniej zbliżamy się do pory letniej, to z pewnością wielu z nas już teraz zastanawia się nad zaplanowaniem wakacji. Wbrew niekiedy spotykanym obecnie opiniom, kredyt konsumpcyjny czy też po prostu kredyt na wakacje na wakacje nadal pozostaje opcją jak najbardziej dostępną. Oczywiście jednak warto wcześniej zapoznać się z kilkoma najbardziej istotnymi informacjami.
Co więc zmieniło się w ofertach banków na przestrzeni ostatnich kilkunastu tygodni? I czy w obecnych realiach kredyt na wakacje to aby na pewno nadal dobry pomysł? Postarajmy się odpowiedzieć na te pytania.
Kredyt na wakacje, czyli za i przeciw
Wspominaliśmy już o tym, że media niekiedy donoszą o zaostrzeniu polityki kredytowej prowadzonej przez banki. Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że owe zaostrzenia dotyczą jedynie pewnej części instytucji bankowych działających na polskim rynku. Po drugie natomiast, obostrzenia odnoszą się przede wszystkim do sposobu weryfikacji naszej zdolności kredytowej, nie zaś do samych wymagań jakie banki stawiają potencjalnym kredytobiorcom.
Co więc konkretnie się zmieniło? W przypadku niektórych banków, które wcześniej np. udzielały kredytów na oświadczenie, aktualnie może być konieczne przedstawienie zaświadczenia o dochodach lub wyciągu z banku. Jak więc widać, dla zdecydowanej większości potencjalnych kredytobiorców nie jest to zmiana szczególnie istotna. W ten sam sposób będą natomiast co do zasady prezentować się wymagania, jakie stawia przed nami bank w sytuacji, kiedy składamy wniosek o przyznanie kredytu. Oznacza to de facto tyle, że tak samo jak wcześniej, kredyt na wakacje oraz każda inna forma kredytu będzie wymagać od nas posiadania odpowiedniej zdolności kredytowej(dochody, stałe wydatki, istniejące zobowiązania kredytowe i pożyczkowe) a także rzecz jasna pozytywnej historii kredytowej w bazach typu BIK czy KRD.
Dodatkowo warto wspomnieć, że na skutek obniżek stóp procentowych przez NBP potaniały również kredyty w ofertach znacznej części obecnych na rodzimym rynku banków. Naturalnie jednak przed zdecydowaniem się na konkretną ofertę należy dokładnie zapoznać się z jej warunkami, zarówno w zakresie kosztów bazowych, jak też ewentualnych kosztów, opłat i prowizji o charakterze dodatkowym.
Czy kredyt na wakacje w czasach pandemii to dobry pomysł?
Odpowiedź na powyższe pytanie należy wyłącznie do nas samych. To prawda, że w okresie epidemii standardowo szukamy oszczędności. Warto jednak zastanowić się nad tym, co rzeczywiście stanowi nasze potrzeby pierwszego rzędu a co jest drugorzędne. Wakacje samotnie lub z rodziną po tak trudnych miesiącach z pewnością mogą okazać się właśnie tym czasem, w których przysłowiowo ponownie naładujemy akumulatory i wrócimy do rzeczywistością pełni świeżej energii.
Czy jednak oznacza to, że kredyt na wakacje powinien być naszym priorytetem? Oczywiście, że nie. Sprawdźmy dokładnie, z jakimi kosztami będą wiązać się zaplanowane wakacje, na ile możemy te koszty zredukować oraz jakim obciążeniem dla naszego budżetu będzie spłata kredytu.
